wyjęta z zamrażalnika
osełka masła
wnet rozmiękła
taplały się w niej tępe noże
a ostry przeleciał
i wpadł w wodę
bujny ogród wydawał owoce
to szczodrze to skąpo
owady wibrowały w krzakach
księżyc zajrzał i uciekł w chmury
zamilkło gęste powietrze
wh,
2010-06-28
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment